16 Lip 2010, Pią 13:53, PID: 214831
klocek: Tematy, które wymieniłeś są dosyć trudne, a przynajmniej angażujące umysłowo. Większość ludzi ma dość myślenia w szkole czy pracy, dlatego też trudno się dziwić, że chcą odpocząć podczas spotkań towarzyskich, prawda? Poza tym, prowadząc racjonalną dyskusję, prawie nie powstają emocjonalne więzi, bo cały czas analizuje się temat bez udziału emocji. Mówiąc o naszym życiu, czy nieistotnych pierdołach, pokazujemy samych siebie. Myślę, że dlatego właśnie tego nie lubicie i wybieracie tematy, które nie mają wiele wspólnego z Waszą tożsamością.
Co do mnie, kiedyś też nienawidziłem rozmów bez tematu "na poziomie". Z czasem, oraz zmniejszającą się fobią, odkryłem, że to nie rozmowa była problemem, tylko moje kompleksy. Obecnie lubię mówić o pierdołach, zwłaszcza, jeśli wynika z tego jakiś sens, jak choćby przybliżenie innym swojej osoby.
Co do mnie, kiedyś też nienawidziłem rozmów bez tematu "na poziomie". Z czasem, oraz zmniejszającą się fobią, odkryłem, że to nie rozmowa była problemem, tylko moje kompleksy. Obecnie lubię mówić o pierdołach, zwłaszcza, jeśli wynika z tego jakiś sens, jak choćby przybliżenie innym swojej osoby.