27 Sie 2018, Pon 17:21, PID: 760878
Nie wiem za wiele o borderline ani nie znam nikogo kto to ma, ale myslę, że jeśli będzie nad sobą sumiennie pracować to można mieć relację z taką osobą. Myślę o relacji koleżeńskiej. Bo przecież zaburzenia są różne, ja tak często byłam dyskryminowana przez moją fobię społeczną i wiem, jak to jest być skreślanym przez zaburzenie psychiczne, na które nie do końca ma się wpływ, jakim w pewnym sensie jest fobia społeczna. A czy border jest winny tego, że ma takie zaburzenie, jakie ma? Na wpadnięcie w zaburzenia nie mamy świadomego wpływu. Więc dlaczego z góry szufladkować i skreślać jakiegokolwiek chorego lub zaburzonego człowieka.
Co innego, jeśli ktoś ma dowolne zaburzenie, czy to fobię społeczną czy borderline, czy depresję czy cokolwiek i się nad tym w ogóle nie pracuje, tylko używa go ciągle do szantaży emocjonalnych na otoczeniu - wtedy rozumiem, że można nie chcieć mieć nic wspólnego z taką osobą.
Co innego, jeśli ktoś ma dowolne zaburzenie, czy to fobię społeczną czy borderline, czy depresję czy cokolwiek i się nad tym w ogóle nie pracuje, tylko używa go ciągle do szantaży emocjonalnych na otoczeniu - wtedy rozumiem, że można nie chcieć mieć nic wspólnego z taką osobą.