26 Sie 2018, Nie 15:02, PID: 760667
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Sie 2018, Nie 15:02 przez Ketina.)
(26 Sie 2018, Nie 9:15)aporcik napisał(a): Bliska relacja z osobą, która ma cukrzycę, może jeszcze bardziej wykończyć psychicznie od bordera, wiem coś o tym, w rodzinie u mnie występowała cukrzyca , wszyscy umarli przedwcześnie i strasznie męczyli się i osoby w ich otoczeniu. Oczywiście dobrze leczona i przestrzeganie diet niekoniecznie musi doprowadzić do tych wszystkich powikłań, ale prędzej czy później one i tak się pojawią. Utrata wzroku , poirytowanie, zmiany miażdzycowe mózgu po czym pojawia się również agresja to tylko jedne z wielu powikłań tego dziadostwa.Jak już pisałam: Zależy od tego jakie trudności jest w stanie wytrzymać. Na taką stałą emocjonalną manipulację się niestety nie godzę. ;<
Oczywiście cukrzyca nie wyklucza borderline'a i innych zaburzeń i jakby jakaś osoba z cukrzycą zaczęła mną tak manipulować(już niezależnie od diagnozy), to i tak bym nie potrafiła tego wytrzymać(jeśli chodzi tylko i wyłącznie o związek).
Cytat:Już nie przesadzaj, zresztą różne są nasilenia choroby, nie pakuj wszystkich do jednego wora bo akurat trafiłeś na jakąś bardzo zaburzoną. Równie dobrze jakaś laska może powiedzieć to samo o tobie bo będą ją męczyć twoje fobiczne lub inne zachowania i problemy psychiczne, a zakładam że takie masz skoro znalazłeś się na tym forum.Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam Twój poprzedni post, ale tak jakby zwalczasz ogień ogniem. Też zauważam, że wrzucasz cukrzyków do jednego wora poprzez stwierdzenie: "Oczywiście dobrze leczona i przestrzeganie diet niekoniecznie musi doprowadzić do tych wszystkich powikłań, ale prędzej czy później one i tak się pojawią.". Trochę tak jakbyście Ty i @
Według mnie co jest najgorsze, co mogą zrobić osoby chwiejne emocjonalnie, to próby odcięcia tej drugiej osoby od innych ludzi. Dobrze jest mieć jednak kogoś, kto w miarę obiektywnie oceni sytuację i zachowanie obu ze stron(idealną sytuacją byłoby posiadanie takich osób, które bliżej się znają z jedną i drugą sobą, a jednocześnie nie są częścią "wianuszka adoratorów" jednej z nich). Wtedy o wiele łatwiej będzie można uniknąć manipulacji i wciągnięcia w toksyczną relację.
Oczywiście nie każda osoba z borderline będzie próbowała odciąć daną osobę od innych, ale po prostu wspominam, co według mnie może być jednym z najgorszych scenariuszy.
Jeśli chodzi o fobików, to warto zwrócić uwagę na takie sygnały(które nie muszą być wcale takie ewidentne i podane na tacy), które mogą świadczyć o wykorzystaniu zaburzeń lękowych do grania na emocjach np. wmawianie komuś, że jest tak "obiektywnie" mało wart, posiada mało znajomych, a relacja z daną osobą, jest tylko jego jedyną szansą na jakąkolwiek relację.