20 Mar 2010, Sob 20:58, PID: 199477
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Mar 2010, Sob 21:10 przez ghostgirl.)
Nie, obecnie mieszkam w Gdańsku. Nic mi nie powiedzieli, zaledwie tyle że stabilizuje nastrój.
Zdziwiłam się nawet, że tak otwarcie mi powiedzieli że najprawdopodobniej to bpd. Podobno w środowisku psychiatrów jest to dosyć bagatelizowane schorzenie, albo u chorego diagnozują psychozę. Widocznie moje zachowanie było znaczące, bo o zaledwie paru objawach charakterystycznych powiedziałam.
Jeśli możesz zgłoś się do szpitala, aby Cię zdiagnozowali.
A moim zdaniem z procy do godzillii bo nie widzę "stabilizacji nastroju".
Naciągana powiadasz - nie skomentuje... Jestem zbyt zrezygnowana i apatyczna (dzisiaj).
Terapia jest mało skuteczna i czasochłonna.
Zdziwiłam się nawet, że tak otwarcie mi powiedzieli że najprawdopodobniej to bpd. Podobno w środowisku psychiatrów jest to dosyć bagatelizowane schorzenie, albo u chorego diagnozują psychozę. Widocznie moje zachowanie było znaczące, bo o zaledwie paru objawach charakterystycznych powiedziałam.
Jeśli możesz zgłoś się do szpitala, aby Cię zdiagnozowali.
A moim zdaniem z procy do godzillii bo nie widzę "stabilizacji nastroju".
Naciągana powiadasz - nie skomentuje... Jestem zbyt zrezygnowana i apatyczna (dzisiaj).
Terapia jest mało skuteczna i czasochłonna.