26 Cze 2017, Pon 13:24, PID: 705578
W poprzednim poście nie wspomniałam o dziwactwie, które tu chyba nie było opisywane.
Otóż w autobusie zawsze mam w uszach słuchawki, ale kiedy ktoś siada obok mnie to często albo bardzo przyciszam albo w ogóle wyłączam muzykę. Nie wiem czemu, ale boję się, że ten ktoś obok pomimo ustawienia jak najmniejszej głośności i tak słyszy to czego akurat słucham.
Otóż w autobusie zawsze mam w uszach słuchawki, ale kiedy ktoś siada obok mnie to często albo bardzo przyciszam albo w ogóle wyłączam muzykę. Nie wiem czemu, ale boję się, że ten ktoś obok pomimo ustawienia jak najmniejszej głośności i tak słyszy to czego akurat słucham.