15 Wrz 2013, Nie 19:59, PID: 363558
Pod paroma rzeczami mogę się podpisać, jak wspomniana klatka schodowa, czy unikanie otwierania drzwi (chyba, że wiem, że ktoś ma przyjść...).
Jeśli chodzi o publiczne toalety, to różnie, mogę wejść na "chybił trafił", ale jak widzę, że ktoś wchodzi, to rezygnuję...
No i zakupy w sklepie innym, niż samoobsługowy - unikam, chyba że jest pusto.
Nie odbieram telefonów Znajomi wiedzą, że jak chcą się ze mną skontaktować, SMS jest najpewniejszą metodą. I chyba mi na złość, próbują pomimo tego
Pisząc z kimś, np przez GG, nawet w bardzo błahych sprawach, mogę się pół godziny zastanawiać nad tym, co chcę napisać, poprawiać, zmieniać, w końcu nawet nic nie wysłać - bo co, jak napiszę coś głupiego... bo czy faktycznie tak myślę? itp. itd.
Tak samo z postami na forach. Nawet sobie nie wyobrażacie ile już tu postów napisałem, czasem całkiem długich... i ich nie wysłałem
Jeśli chodzi o publiczne toalety, to różnie, mogę wejść na "chybił trafił", ale jak widzę, że ktoś wchodzi, to rezygnuję...
No i zakupy w sklepie innym, niż samoobsługowy - unikam, chyba że jest pusto.
Nie odbieram telefonów Znajomi wiedzą, że jak chcą się ze mną skontaktować, SMS jest najpewniejszą metodą. I chyba mi na złość, próbują pomimo tego
Pisząc z kimś, np przez GG, nawet w bardzo błahych sprawach, mogę się pół godziny zastanawiać nad tym, co chcę napisać, poprawiać, zmieniać, w końcu nawet nic nie wysłać - bo co, jak napiszę coś głupiego... bo czy faktycznie tak myślę? itp. itd.
Tak samo z postami na forach. Nawet sobie nie wyobrażacie ile już tu postów napisałem, czasem całkiem długich... i ich nie wysłałem