20 Maj 2017, Sob 13:20, PID: 702235
(20 Maj 2017, Sob 12:01)Kiwi napisał(a): Odnośnie tego, że "normalni" zrozumieją zaburzenia, o ile są empatyczni - niekoniecznie.Może te "normalne" środowisko tylko z pozoru było takie normalne?
Większość osób "normalnych" była zszokowana moimi dziwactwami, a dla osób ze środowiska osób zaburzonych niektóre rzeczy nie są już nawet odbierane jako nietypowe, bo dotyczą większości osób z tego właśnie środowiska.
U nas na studiach gdzie przeważały osoby po 30stce była taka totalnie antyspoleczna dziewczyna, zawsze siedziała sama, nie odzywała się do nikogo, widać było że brała leki bo zawsze przysypiała na zajeciach. Mimo że była obgadywana za plecami, czasem z niej żartowano to odbieralismy ją pozytywnie, czasem ktoś się dosiadał i zagadywał. Większośći nie przeszkadzało zupełnie jej zachowanie, była mimo wsxystko akceptowana.