03 Mar 2014, Pon 21:29, PID: 382894
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Mar 2014, Pon 21:40 przez niesmialytyp.)
radziłbym dokładnie i wnikliwie przyglądać się koledze grubasowi. To bardzo interesujący przykład dowodzący tego jak wielką rolę może odgrywać w tym wszystkim wysoka samoocena (bo w ciemno stawiam na to że to ona go ratuje, no chyba że jego dziewczyna też jest gruba i brzydka). Dodatkowo grubas musi posiadać i inne cechy cenione przez kobiety.
co do doradzenia to powiem tak, przede wszystkim panowie próbujcie dalej. I broń boże nie dajcie sobie wpaść w myślenie typu "kobiety to sz... lecą na kase, na pewnych siebie, na wysportowanych.." bo takie myślenie to jedynie próba usprawiedliwienia porażek.
Dodatkowo może warto by było obniżyć progi, bo dziewczynę superładną to każdy by chciał mieć i do takich ustawiają się kolejki adoratorów i friend zone więc z taką konkurencją może być ciężko. Przeciętne dziewczyny też chciałyby kogoś mieć a faceci, zwłaszcza młodsi, czesto są zbyt zajęci dorabianiem wybujałego ego wyżej wspomnianym kobitom typu naj naj
aha i jak ktoś ma tendencję do zagłaskiwania dziewczyny to lepiej niech ją w sobie zwalcza, nie można rozkłądac wyżej wspomnianego czerwonego dywana przed dziewczyną bo wtedy przestaje się być dla niej wyzwaniem a wszystko co przychodzi łatwo jest mniej (albo wcale) doceniane.
co do doradzenia to powiem tak, przede wszystkim panowie próbujcie dalej. I broń boże nie dajcie sobie wpaść w myślenie typu "kobiety to sz... lecą na kase, na pewnych siebie, na wysportowanych.." bo takie myślenie to jedynie próba usprawiedliwienia porażek.
Dodatkowo może warto by było obniżyć progi, bo dziewczynę superładną to każdy by chciał mieć i do takich ustawiają się kolejki adoratorów i friend zone więc z taką konkurencją może być ciężko. Przeciętne dziewczyny też chciałyby kogoś mieć a faceci, zwłaszcza młodsi, czesto są zbyt zajęci dorabianiem wybujałego ego wyżej wspomnianym kobitom typu naj naj
aha i jak ktoś ma tendencję do zagłaskiwania dziewczyny to lepiej niech ją w sobie zwalcza, nie można rozkłądac wyżej wspomnianego czerwonego dywana przed dziewczyną bo wtedy przestaje się być dla niej wyzwaniem a wszystko co przychodzi łatwo jest mniej (albo wcale) doceniane.