10 Lut 2014, Pon 20:05, PID: 380492
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Lut 2014, Pon 20:08 przez Tomek85.)
Tak, wyglad to jeszcze nic. Trzeba wyjsc do ludzi, zgadzam sie z tym w 100%, ale nawet bedac atrakcyjnym nie ma gwarancji sukcesu u plci przeciwnej. Jednak dziewczyn, ktore sa odwazne i wychodza z incjatywa mozna "policzyc na palcach jednej reki", a w wielu sytuacjach obowiazuje jednak w Polsce taki model spoleczny, ze to jednak facet powinien sie starac i zaczynac kazda znajomosc ( tak stwierdzam po wielu obserwacjach). Wiele dziewczyn tez boi sie "porazki" tj mysla sobie po co mam zaczynac jak on pewnie kogos ma. Zakladaja z gory. Zreszta dziala to w obydwie strony,bo jak ja widze atrakcyjna kobiete to mysle, nie mozliwe zeby ona byla sama.
Ja chyba jestem typowym przykladu umyslu fobicznego. Zawsze znajde jakis pretekst, wymowke zeby tylko nie zaczynac znajmosci. A to jestem nudny, a to jestem brzydki, po zaczynac? Zeby potem miec zawod ? Chociaz nigdy nawet w 100% sie nie zaangazowalem i nie mam w tym aspekcie w praktyce negatywnych doswiadczen. Ale odrazu z gory w moim umysle rodza sie same czarne mysli.
Tak na koniec mam pytanie do dziewczyn. Czy zawsze Wasz usmiech w strone faceta to oznaka jakiegos zainteresowania, tego ze wam sie ktos podoba? Tak pytam sie bo codziennie na ulicy kilka dziewczyn posyla mi usmiechy i nie wiem wlasciwie czy smieja sie ze mnie ( ehehe takie typowo fobiczne), czy do mnie ( bo np sie podobam)?
Ja chyba jestem typowym przykladu umyslu fobicznego. Zawsze znajde jakis pretekst, wymowke zeby tylko nie zaczynac znajmosci. A to jestem nudny, a to jestem brzydki, po zaczynac? Zeby potem miec zawod ? Chociaz nigdy nawet w 100% sie nie zaangazowalem i nie mam w tym aspekcie w praktyce negatywnych doswiadczen. Ale odrazu z gory w moim umysle rodza sie same czarne mysli.
Tak na koniec mam pytanie do dziewczyn. Czy zawsze Wasz usmiech w strone faceta to oznaka jakiegos zainteresowania, tego ze wam sie ktos podoba? Tak pytam sie bo codziennie na ulicy kilka dziewczyn posyla mi usmiechy i nie wiem wlasciwie czy smieja sie ze mnie ( ehehe takie typowo fobiczne), czy do mnie ( bo np sie podobam)?