04 Lut 2014, Wto 16:57, PID: 379762
Za nikogo. Nie rozumiem w czym ma tkwić ta odwaga, w robieniu czegoś przeciwko sobie? Po co mu dziewczyna, której by się bał, a przy innych wstydził? Bo inni ludzie kogoś mają i społecznie jest narzucone, żeby się łączyć w pary? Nie wydaje mi się, żeby w jakikolwiek sposób miał siebie w ten sposób uszczęśliwiać. Z tego co wiem nigdy dziewczyny nie miał, zawsze się kończyło na friendzone. I nie dziwi mnie to, skoro sam otwarcie słowami I czynami przyznaje, że na związek gotowy nie jest i w sumie nie wiadomo, po co mu partnerka. Sama jestem fobiczką, ale pamiętając jego zachowanie jakoś nie potrafię mu współczuć.