04 Lut 2014, Wto 12:44, PID: 379664
viller, naprawdę? W takim razie wytłumacz mi, gdzie mój sznur wielbicieli. Według innych jestem ładna, szczupła, srutututu. Mam przyjaciółkę, która dosłownie wygląda jak modelka. Obie nieśmiałe, więc żadna nie wykazuje tej opisywanej przez Was inicjatywy. I co? Obie jesteśmy forever alone, żadnych chłopaków w przeszłości i teraźniejszości.
Jeśli zastanawiacie się, czemu ciągle jesteście sami, to czas w końcu zrozumieć...że przez Was samych. Ja wiem, że za status mojego związku odpowiadam ja. Nie liczcie na to, że ktoś będzie walczył o znajomość, jeśli już od samego początku będziecie od tego uciekać. Dowód to ja sama - miałam okazję nawiązać przy jednej sytuacji znajomość z dwoma naprawdę fajnymi chłopakami, ale jak zwykle się spłoszyłam i uciekałam od nich, więc wiadomo jak to się skończyło.
Inna sytuacja... Chłopak pokazujący od razu swoje słabości - naprawdę ktoś wierzy, że to dobry pomysł? Spotykałam się kiedyś z chłopakiem, prawdopodobnie też fobik. Wyobraźcie sobie, co ja mogłam o nim pomyśleć, gdy mówił trzęsącym się głosem, opowiadał mi, jak zawsze chciał do mnie zagadać ale się bał, na mój widok się pocił ze stresu, albo gdy gdzieś szliśmy razem i wpadliśmy na jego znajomych, to zaczął panikować i musieliśmy iść w inną stronę, żeby ich minąć. Błagam, jeśli sami nie jesteście gotowi na związek, to nie marnujcie dziewczynie czasu. Nie zdobędziecie jej w taki sposób nigdy, raczej wyjdziecie na ciotę i życiową sierotę w jej oczach...
Jeśli zastanawiacie się, czemu ciągle jesteście sami, to czas w końcu zrozumieć...że przez Was samych. Ja wiem, że za status mojego związku odpowiadam ja. Nie liczcie na to, że ktoś będzie walczył o znajomość, jeśli już od samego początku będziecie od tego uciekać. Dowód to ja sama - miałam okazję nawiązać przy jednej sytuacji znajomość z dwoma naprawdę fajnymi chłopakami, ale jak zwykle się spłoszyłam i uciekałam od nich, więc wiadomo jak to się skończyło.
Inna sytuacja... Chłopak pokazujący od razu swoje słabości - naprawdę ktoś wierzy, że to dobry pomysł? Spotykałam się kiedyś z chłopakiem, prawdopodobnie też fobik. Wyobraźcie sobie, co ja mogłam o nim pomyśleć, gdy mówił trzęsącym się głosem, opowiadał mi, jak zawsze chciał do mnie zagadać ale się bał, na mój widok się pocił ze stresu, albo gdy gdzieś szliśmy razem i wpadliśmy na jego znajomych, to zaczął panikować i musieliśmy iść w inną stronę, żeby ich minąć. Błagam, jeśli sami nie jesteście gotowi na związek, to nie marnujcie dziewczynie czasu. Nie zdobędziecie jej w taki sposób nigdy, raczej wyjdziecie na ciotę i życiową sierotę w jej oczach...