20 Gru 2013, Pią 12:15, PID: 373514
Mówię tutaj tylko o swoich przemysleniach na temat prawa, systemu i ogólnie współczesnego stylu życia w kontekście kontaktów między płciami, bo o tym jest wątek. Nie są to tematy, które są poruszane często, bo wygląda, że są kontrowersyjne, osobiście nie dyskutowałem na nie jeszcze na tym forum, więc naturalnie pragnę poznać opinie innych. Pamiętam, że na jednym spotkaniu forumowym ktoś poruszył podobny temat, z tego co pamiętam chodziło o 14-latki, ale chyba ludzie się wstydzili wyrazić co myślą. Na forum chyba łatwiej o tym porozmawiać.
Sami się zastanówcie, czy kobiety rzeczywiście dobrze wyszły na tym, bo dawniej mężczyzna sam pracował i potrafił zarobić na pięcioro dzieci, a kobieta zajmowała się domem i dziećmi, a dzisiaj pracują oboje i nie mogą wychować jednego dziecka. (daleko szukać - moja siostra tak ma, z kolei moja babcia nigdy nie pracowała, a dziadek pracował na budowie i zarobił na siedmioro dzieci) Gdybym był kobietą, wolałbym zajmować się własnym domem i dziećmi niż siedzieć w biurze.
Rozmawiałem niedawno na skype z jedną osobą z forum na te tematy i podzielała moje opinie, choć w domu zwykle jak mówię co myslę, to albo kończą temat albo myślą, że żartuję, a ja po prostu staram się mówić szczerze. No cóż, trzeba to przełknąć.
Sami się zastanówcie, czy kobiety rzeczywiście dobrze wyszły na tym, bo dawniej mężczyzna sam pracował i potrafił zarobić na pięcioro dzieci, a kobieta zajmowała się domem i dziećmi, a dzisiaj pracują oboje i nie mogą wychować jednego dziecka. (daleko szukać - moja siostra tak ma, z kolei moja babcia nigdy nie pracowała, a dziadek pracował na budowie i zarobił na siedmioro dzieci) Gdybym był kobietą, wolałbym zajmować się własnym domem i dziećmi niż siedzieć w biurze.
Rozmawiałem niedawno na skype z jedną osobą z forum na te tematy i podzielała moje opinie, choć w domu zwykle jak mówię co myslę, to albo kończą temat albo myślą, że żartuję, a ja po prostu staram się mówić szczerze. No cóż, trzeba to przełknąć.
Cytat:Nieoficjalnie silniejszy/przystojniejszy/bogatszy moze mieć ich tyle ile zdoła i nikt nic z tym nie zrobi.Spróbuj to powiedzieć swojej dziewczynie i czy ona to zaakceptuje.Powodzenia Ja nie ukrywam, że ja tylko teoretyzuje tutaj, bo nie rzucałbym się na realizowanie tych planów.
Cytat:hyba że tak jak Zas pisze po prostu marzysz sobie i 14stce i frustruje Ciebie, że już nie możesz legalnie.Jedyne co mnie frustruje w tym temacie, to, że żadna kobieta nie dorównuje choćby w 5% tej w której się kiedyś zakochałem i która była moim przyjacielem, i ciężko się teraz zakochać w kimkolwiek innym, bo poprzeczka została za wysoko ustawiona, bo takich kobiet zwyczajnie nie ma.