17 Gru 2013, Wto 13:11, PID: 373252
Joanna95 napisał(a):Ja sama mam 18 lat (ale to dopiero od kilku dni więc nadal uważam że to wlicza się pod te 17 lat ) i mam mężczyzne o 10 lat starszego i dojrzałością sobie dorównujemy. Wiek nie ma dla nas żadnego znaczenia ponieważ żadnej różnicy nie widzimy, jesteśmy sobie równi ..W USA w niektórych stanach jest restrykcja 18 lat, więc gdybyście tam byli to zamknęli by twojego ukochanego do kryminału Na szczęście w Polsce ten przepis jest w miarę normalny.
Sugar napisał(a):Więc jak chcą to i tak to zrobią i nie ma mocnych i nikt nie może stwierdzić czy poszli czy nie, bo nikt tego naocznie nie zbadał.A jak przydarzy im się dziecko to jest to naoczny fakt. I w tej sytuacji z lęku przed kryminałem, zdecydują się na aborcję. Dla mnie to chore prawo. W Tunezji jest restrykcja 20 lat (!), to już jest czyste przegięcie.
Hatifnatka napisał(a):. Nie chciałabym, żeby moje potencjalne dziecko w takim wieku seks uprawiało.Dziecko nie jest twoim niewolnikiem, poza tym niektóre dzieci nie mają rodziców i chcieliby decydować sami o sobie,a nie żeby państwo o nich decydowało. Dzisiaj sobie myslę, że gdybym miał poniżej 18 lat, to niechciałbym, żeby rodzice decydowali za mnie, tym bardziej państwo. Poza tym to nie dzieci tylko nastolatki, ktoś kto biologicznie się rozwinął przestaje być dzieckiem. 18-lat to sztucznie wymyślona granica, liczy się biologiczny fakt.
Sugar napisał(a):Swoją drogą to moim zdaniem wiek 13-15 lat to stanowczo za wcześnie na jakieś seksy. TAle czemu ktoś ma decydować za mnie czy coś jest za wcześnie czy nie? To moja sprawa. Czemu jakiś poseł czy jakaś przewrażliwiona matka ma mi mówić co mam robić w tym wieku? Czemu ten ktoś ma coś robić pokryjomu, w lęku, w poczuciu winy, w nieakceptacji społecznej, itp., czemu coś naturalnego ma być uznane za niewłaściwe?
Jeśli ma rozum to będzie sam uważał na siebie, ale czemu ograniczać człowieka przepisami? Czemu czynić z niego niewolnika? Głównie mi tu o to chodzi. Tak samo temat przymusowej edukacji, chodzenia do szkoły. Czemu mam chodzić do szkoły, skoro nie chcę?