04 Maj 2011, Śro 19:57, PID: 252442
A ja lubię alkohol, ale bez przesady, nigdy się nie przewracałam, kontroluje, co mówię, i nie zamierzam z tego rezygnować, więc to dla mnie też jest element, który się bierze pod uwagę w facetach (ale też koleżankach) - preferuję bliższe znajomości z osobami, które lubią alkohol, ale nie w nadmiarze, czyli prymitywne libacje odpadają, ale wieczorki abstynenckie też. Bo zazwyczaj jest tak, że ci którzy nie piją alkoholu, nie tolerują go, gdy ktoś inny się napije, i odwrotnie - jak ktoś pije bardzo dużo, ciągle namawia osobę, która pije mniej.