25 Kwi 2011, Pon 1:04, PID: 250780
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Kwi 2011, Pon 1:07 przez Długowłosy.)
Co robi jeśli ma się kumpli na przykład:
Idzie się na jakąś imprezę, w plener popić, pogadać o głupotach.
Idzie się na domówki.
Idzie się na grilla.
Idzie się do kumpla od tak posiedzieć, pogadać.
Idzie się najeść do mcdonalda na przykład.
Idzie się do centrum handlowego po coś, lub tak połazić.
Jak dzieci rozpala się jak największe ognisko - sytuacja sprzed kilku dni
Tyle mi wpadło na myśl teraz
Co do tematu kontaktu z płcią przeciwną to go prawie nie ma, niestety. Mam jedną koleżankę z którą się raz za czas spotkam na piwie i w jej towarzystwie czuję się bardzo pewnie i swobodnie. Reszta dziewczyn które znam to koleżanki z klasy, z którymi w 4 oczy np w szatni potrafię pogadać w miarę bez stresu, czasami zarzucę jakimś lekkim żartem. Nie potrafię jednak stworzyć jakiejś głębszej relacji, otworzyć się. Prawie 90% moich rozmów jest na temat szkoły, nigdy nie rozmawiałem z innym człowiekiem o problemach, czy bardziej osobistych sprawach, boję się zaprezentowania swojego wnętrza. Mój najintymniejszy kontakt dziewczyną to całus w policzek na przywitanie przed jej osiemnastką i stykanie się ramionami w autobusie Jestem bardzo zamknięty w sobie, a niestety mało komu zależy i chce się czekać na to aż się na nich choć trochę otworzę.
Idzie się na jakąś imprezę, w plener popić, pogadać o głupotach.
Idzie się na domówki.
Idzie się na grilla.
Idzie się do kumpla od tak posiedzieć, pogadać.
Idzie się najeść do mcdonalda na przykład.
Idzie się do centrum handlowego po coś, lub tak połazić.
Jak dzieci rozpala się jak największe ognisko - sytuacja sprzed kilku dni
Tyle mi wpadło na myśl teraz
Co do tematu kontaktu z płcią przeciwną to go prawie nie ma, niestety. Mam jedną koleżankę z którą się raz za czas spotkam na piwie i w jej towarzystwie czuję się bardzo pewnie i swobodnie. Reszta dziewczyn które znam to koleżanki z klasy, z którymi w 4 oczy np w szatni potrafię pogadać w miarę bez stresu, czasami zarzucę jakimś lekkim żartem. Nie potrafię jednak stworzyć jakiejś głębszej relacji, otworzyć się. Prawie 90% moich rozmów jest na temat szkoły, nigdy nie rozmawiałem z innym człowiekiem o problemach, czy bardziej osobistych sprawach, boję się zaprezentowania swojego wnętrza. Mój najintymniejszy kontakt dziewczyną to całus w policzek na przywitanie przed jej osiemnastką i stykanie się ramionami w autobusie Jestem bardzo zamknięty w sobie, a niestety mało komu zależy i chce się czekać na to aż się na nich choć trochę otworzę.