19 Lut 2011, Sob 19:14, PID: 240503
Szajbus napisał(a):Spodobała mi sie dziewczyna, która sie z nikim nie spotykała, wiec zebrałem się w sobie i zapytałem, czy sie gdzieś da wyciagnać.. zgodziła sie.
Zaprosiłeś ją na "randkę" ona odmówiła a ty przezywasz jak by ci się rozpadł co najmniej 5 letni związek, żona zabrała dzieci i wyrzuciła cię z domu.
Dziwne...nie rozumiem takich osób, które tak szybko i tak mocno się angażują uczuciowo... może to i fajne ale sprawia zbyt dużo bólu.
W takich mój niski stopień zaangażowania się w związki jest dla mnie super pozytywną cechą..