20 Cze 2010, Nie 12:58, PID: 211123
Słyszałam o takich kursach w TV, tzn. to były polskie kursy, 2 niezależne od siebie. Po pierwszym miałam wrażenie, że to jakaś pomyłka, jak ten koleś (wielki prowadzący) coś zaczynał mówić, to po prostu niedobrze mi się robiło, do tego miał taki wstrętny kaszkiecik, dodający mu debilizmu. No ale ok, pomyślałam, że to akurat taki jeden typ. Po drugim programie, to już miałam wrażenie, że cycki mi się chowają do środka
Nie no dla mnie to są klasyczne przypadki nieudaczników... spodobają się raczej głupiutkim dziewczynom. No chyba, że uczeń nie upodabnia się do nauczyciela i wyciąga z tego coś lepszego, ale jaki uczeń chciałby takiego nauczyciela...
Nie no dla mnie to są klasyczne przypadki nieudaczników... spodobają się raczej głupiutkim dziewczynom. No chyba, że uczeń nie upodabnia się do nauczyciela i wyciąga z tego coś lepszego, ale jaki uczeń chciałby takiego nauczyciela...