14 Cze 2010, Pon 6:33, PID: 210210
Nie do końca jest się z czego cieszyć. Nie wiem jak jest u innych, ale z każdym związkiem jest coraz mniej pewnym siebie, rozstania przeżywam całymi miesiącami. Najbardziej przeraża mnie to, że dobieram sobie takie partnerki, które tak naprawdę nie nadają się na żaden związek. Mój kolega kiedyś się nawet z tego nabijał kiedy mu opowiadałem o nowej dziewczynie i zapytał - "Ok, a co jest nie tak z nią tym razem?".
Kiedyś miałem takiego kolegę, który nie miał poważnego związku do momentu zrobienia matury. I co się wydarzyło? Przypadkiem spotkał przyjaciółkę mojej wtedy dziewczyny. Kilka miesięcy później ja zostałem sam a on...niedługo się żeni. Jego związek jest dużo więcej wart niż wszystkie moje poprzednie...
Do działu Czego teraz słuchacie? wrzucałem piosenkę, której refren kończy się linijką:
Don't give up until true love will find you in the end...
Bardzo lubię śpiewać tę linijkę, nawet sam do siebie.
Kiedyś miałem takiego kolegę, który nie miał poważnego związku do momentu zrobienia matury. I co się wydarzyło? Przypadkiem spotkał przyjaciółkę mojej wtedy dziewczyny. Kilka miesięcy później ja zostałem sam a on...niedługo się żeni. Jego związek jest dużo więcej wart niż wszystkie moje poprzednie...
Do działu Czego teraz słuchacie? wrzucałem piosenkę, której refren kończy się linijką:
Don't give up until true love will find you in the end...
Bardzo lubię śpiewać tę linijkę, nawet sam do siebie.