27 Gru 2009, Nie 18:17, PID: 190864
ctp, ale zwróć uwagę, że bywamy proszone o niekończenie znajomości jako takiej. Poza tym przeciż obie strony mają swoje rozumy i jakieś tam widzimisia Zatem ja bym nie mogła decydować za kogoś i siebie "co jest lepsze". Jak komuś ciężko czy niewygodnie, to mówi jasno i wyraźnie, po czym coś postanawiamy - zrywać wszelkie nici, zrobić sobie wakacje od siebie czy umówić się z kim innym.
Nie zgadzam się też na wymaganie ode mnie, żebym zrywała dając drugiej stronie wszelkie podstawy do nienawiści czystej Jestem fair, nie zdradzam, staram się być dobrą partnerką i jeśli nie wyjdzie, to czułabym się skrzywdzona, gdyby facet mnie znienawidził. Takie coś jest niesprawiedliwe i mocno egoistyczne. Ja z kolei nie będę aż taką altruistką, żeby pomimo swojego silnego poczucia krzywdy dać mu celowo podstawy do nienawiści i wściekłości. Mowy nie ma.
Nie zgadzam się też na wymaganie ode mnie, żebym zrywała dając drugiej stronie wszelkie podstawy do nienawiści czystej Jestem fair, nie zdradzam, staram się być dobrą partnerką i jeśli nie wyjdzie, to czułabym się skrzywdzona, gdyby facet mnie znienawidził. Takie coś jest niesprawiedliwe i mocno egoistyczne. Ja z kolei nie będę aż taką altruistką, żeby pomimo swojego silnego poczucia krzywdy dać mu celowo podstawy do nienawiści i wściekłości. Mowy nie ma.