02 Sty 2012, Pon 16:04, PID: 286800
Powiem tak. Na pustelnicze życie wystarczy 1200 zł. Jak ktoś bardzo chce, wierzy w siebie, to to nie będzie dla niego żadną przeszkodą. A jak ktoś chce się wyprowadzić i mieć od razu full wypas, zapraszać znajomych, kupować sobie laptopa, ciuchy co miesiąc to nie wiem, to raczej widzimiesie niż realia.
Ja egzystuję w takim pustelniczym życiu już jakiś czas. W zawieszeniu, pomiędzy domem, a pójściem naprzód. Moja posadka robi się coraz cieplejsza, jest perspektywa małej podwyżki. Wiem, że jeśli miałbym zapał mógłbym zmienić pracę, mieszkanie. Jak się ma znajomych, i w dup*e konwenanse, tylko trzeźwo patrzy na świat, bez przymusu kupowania i pokazywania się to w ciuchach to w barze, to da radę. Ale fobików ciężko zaliczyć do tej kategorii. Wszystko jest w głowie/sercu.
Ja egzystuję w takim pustelniczym życiu już jakiś czas. W zawieszeniu, pomiędzy domem, a pójściem naprzód. Moja posadka robi się coraz cieplejsza, jest perspektywa małej podwyżki. Wiem, że jeśli miałbym zapał mógłbym zmienić pracę, mieszkanie. Jak się ma znajomych, i w dup*e konwenanse, tylko trzeźwo patrzy na świat, bez przymusu kupowania i pokazywania się to w ciuchach to w barze, to da radę. Ale fobików ciężko zaliczyć do tej kategorii. Wszystko jest w głowie/sercu.