22 Lis 2009, Nie 1:35, PID: 186618
Ja się wypowiem tylko na temat samej siebie. Mnie można zachęcić zapewniając dogodne warunki. Ponieważ sama chcę z tym walczyć, to jeżeli ktoś mi zagwarantuje wsparcie w sytuacji stresowej - chętnie się rzucę walczyć z demonami.
Jednak wydaje mi się, że rację mają przedmówcy moi szanowni, którzy piszą o nieefektywności namawiania i kluczowej roli chęci/gotowości. Ktoś, kto nie ma siły bądź woli walki, po prostu nie da się namówić niezależnie od argumentów, jakich się użyje...
Ale truizmami walę
Jednak wydaje mi się, że rację mają przedmówcy moi szanowni, którzy piszą o nieefektywności namawiania i kluczowej roli chęci/gotowości. Ktoś, kto nie ma siły bądź woli walki, po prostu nie da się namówić niezależnie od argumentów, jakich się użyje...
Ale truizmami walę