14 Lut 2009, Sob 20:44, PID: 124461
Mi nie cały rok temu kolega (kiedyś nieśmiały) opisywał zeszłoroczne walentynki ze swoją byłą dziewczyną (która notabene też jest nieśmiała i ją również znam) to było piękne i przy okazji o ich rozstaniu.
Ja nie mam nawet okazji się brutalnie rozstać.
Ale generalnie walentynki, miłości and all that shit to jest piękna sprawa, nie myśleć o niczym tylko o ukochanej osobie. Nam tego brakuje.
Ja nie mam nawet okazji się brutalnie rozstać.
Ale generalnie walentynki, miłości and all that shit to jest piękna sprawa, nie myśleć o niczym tylko o ukochanej osobie. Nam tego brakuje.