04 Sty 2010, Pon 23:19, PID: 192131
Powiem że nigdy w życiu nie czułem bólu z powodu samotności, tak naprawdę jest to pojęcie skrajnie względne. Jedyne co boli to potworna nuda w zimie. Jednak pracuję nad tym i szukam czegoś co urozmaici mi czas, cóż na razie co by to nie było efekt jest krótkotrwały. Miałbym duuużo większe pole manewru jakby nie nadopiekuńczy rodzice ale to już inna sprawa. Czasami faktycznie myślę, że fajnie byłoby pójść na jakąś imprezę, ale jak kończy się zima tego typu myśli giną. Od wiosny do jesieni jest super niczego brakuje. Liczba znajomych równa się jeden, poza tym mam dobre kontakty z rodziną, ale liczbę tych kontaktów też można policzyć na palcach obu rąk. Mimo to nigdy nie czułem się samotny.