30 Sie 2009, Nie 0:42, PID: 172842
całe życie byłam uczona żeby nie móić tego co czuję co myślę i teraz są tego efekty że nie potrafię się odzezwać na ćwiczeniach na uczelni bo niby jak.Przecież cały czas dla świętego spokju nic nie mówiłam żeby tylko awantury w domu nie było.ALbo pomiędzy rodzicami albo moja mama znowu zacznie mówić jakim to ja jestem potworem.Musi być tak jak ona chce a jak tak nie jest to robi 3 wojnę światową.Całe swoje życie widziałam że lepiej siedzieć cicho i się słowem nie odzywać żeby nikt się nie przyczepił żeby nie było żadnej awantury czy to w domu czy w szkole.Tak nie cierpię kłutni.Kiedy siedziałam cicho był względny spokój więc cóż nauczyłam się przez 21 lat swojego zycia bycia szarą myszą a teraz zbieram tego efekty że nie potrafię z ludźmi się kontaktować albo nie mówię tego co czuję co myślę.Mam to we krwi i jakoś nie wiem jak to wytępić...