19 Wrz 2008, Pią 14:15, PID: 67754
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Wrz 2008, Pią 15:01 przez Kaktus.)
Ja siaduje po turecku, prosto, pod ścianą (na poduszce). Siedzenie z prostym kręgosłupem bez oparcia szybko mi się kończy tak potwornym bólem pleców, że nie jestem się w stanie na czymkolwiek skupić Albo robię błedy w pozycji i jakies mięsnie mam napięte/rozluzione nie tak jak trzeba, albo mam krzywy kręgosłup (właściwie to mam...) albo jestem nierozciągnięty, albo wszystko naraz. Spróbuję z tym pokombinowac jeszcze, ale obecny tryb siedzenia z lekkim oparciem mi najbardziej odpowiada.
Sama pozycja na ile rozumiem (niech ktoś sprostuje jeśli źle myślę) ma być
a). komfortowa. Coby nic nie bolało, swędziało, uwierało itp. przy dłuższym siedzeniu -czyli żeby nic nie odwracało uwagi.
b). niesprzyjająca zasypianiu. Umysł automatycznie przestawia się w tryb spoczynkowy jak sie np. leży, albo się luźno o coś opiera - tu zaś chodzi o coś odwrotnego.
Sama pozycja na ile rozumiem (niech ktoś sprostuje jeśli źle myślę) ma być
a). komfortowa. Coby nic nie bolało, swędziało, uwierało itp. przy dłuższym siedzeniu -czyli żeby nic nie odwracało uwagi.
b). niesprzyjająca zasypianiu. Umysł automatycznie przestawia się w tryb spoczynkowy jak sie np. leży, albo się luźno o coś opiera - tu zaś chodzi o coś odwrotnego.