21 Paź 2016, Pią 21:51, PID: 587605
sunheart napisał(a):Czyli jeżeli ktoś coś ignoruje, np. mówi ten świat jest nieważny albo to ciało jest niewazne, albo mózg jest nieważny albo np. cudowne zdolności są nieistotnDobła. Toksyczność o której wspomniałam idzie w parze z negowaniem wartości świata materialnego,ciała etc. Jak się nie zaniedbuje jednej rzeczy na korzyść drugiej to powinno śmigać wszystko bez włażenia co chwile w ślepe zaułki.
sunheart napisał(a):Wersja jaka jest mi znana jest taka, że mamy tylko jedno życie na całkowitą transformację i że można to z powodzeniem zrobić.Hm, jak to ująć. Skłaniam się do czegoś takiego ze zmianą można 'wszystko' w sobie odkryć i poukładać na 'większość', ale ta większość leży w zakresie 'materiału do przerobienia' na teraz. Można dojść do momentu, w którym człowiek będzie czuł się po prostu wolny i w pełni zacznie realizować swój potencjał, ale po śmierci wskoczy na nowy/subtelniejszy poziom poznania.
sunheart napisał(a):Właśnie dlatego, że 99% ludzi tak właśnie myśli i niewiele robi, by cokolwiek zmienić.Nie chciałam by zabrzmiało to tak, że nie ma sensu czegokolwiek robić. Chodzi o coś innego. Odkrywamy jakiś aspekt, który jest zablokowany/przysparza nam cierpień i po przerobieniu tego w sobie przekłada się to na życie i jego poprawę - zgadzam się. Ale za jakiś czas wracamy do tego aspektu tylko na subtelniejszym poziomie i znowu możemy poszerzyć i wiedze i wolność. I znowu za jakiś czas wrócimy na jeszcze subtelniejszym poziomie, dostrzegając coś czego wcześniej nie widzieliśmy i tak spiralnie w dół. Materia jest ograniczona i to ograniczenie zawsze w jakimś stopniu będzie jawiło się dla nas jako ciemność. Dualność.Tam gdzie jest życie jest i rozpad w takiej lub innej formie. Gdy już naprawdę wszystko, wszystko w sobie uwolnimy i poukładamy jako ludzkość, to czy nie wskoczymy świadomością z jeziora(gdzie jest i dno i powierzchnia) do oceanu(gdzie również jest i dno i powierzchnia tylko większe)? Dla mnie rozwój jest nieskończony, bo mam problem z wyobrażeniem sobie końca "dobra, poznaliśmy już wszystko, osiągnęliśmy cel i co teraz?"
Tym sposobem doszłam do tego co jest najbardziej tajemnicze i ciekawe. Początek i koniec.
sunheart napisał(a):Sam się dopiero uczę, więc też Ci nie podpowiem wielu rzeczy. Ale takie są realia, dla mnie przynajmniej.Dziękuję, że się nimi ze mną podzieliłeś. Podjęłam dyskusje, bo raz - zaintrygowały mnie podobieństwa, a dwa- lubię konfrontować swoją wizje świata z wizją innych, może ktoś odkrył już coś dzięki czemu będę mieć na skróty!