19 Paź 2016, Śro 23:07, PID: 586897
Nef napisał(a):(...) uspokajać uspokajało i zdecydowanie mniej się myślało o pierdołach..
Jeśli chodzi o same techniki relaksacyjne to po dłuższym czasie ich stosowania nie trzeba tracić godziny na to by się zrelaksować, wystarczy zgiąć palce w odpowiedni sposób (...).
Dzięki za odpowiedź Jeśli chodzi o cel, to chodziło mi nie tyle o relaks na zawołanie, co o oduczenie się dysocjowania w trudnych sytuacjach - opanowanie odróżniania rzeczywistości od tego co roi się w głowie fobika... a roi się sporo dziwnych rzeczy.
Jak dotąd czytałam, że im dłuższy ktoś ma staż w tych ćwiczeniach, tym więcej czasu im poświęca, żeby mieć jeszcze lepsze efekty. Pewnie tak jak ze sportem - jak już ćwiczyć, to systematycznie i długo, bo inaczej zamiast efektów będzie tylko zmarnowany czas i zgrzytanie zębami. Najczęściej spotykam się z planem: Etap początkowy: 20 minut, potem po pół roku wydłużać o 10 min co kilka miesięcy. Ciekawe, jak to wyjdzie w praktyce Grunt to nie odpuszczać...