23 Lis 2015, Pon 1:44, PID: 489898
sunheart napisał(a):A jak twoje płuco się uszkodzi, to czy nogi nie będą miały trudności w funkcjonowaniu? Wszystko jest całością, więc zmiana w jednym organie wpływa na całość. Jeżeli np. wątroba jest uszkodzona, to cały organizm odczuwa skutki. Nawet jeżeli twój palec będzie bolec, albo taki "mało znaczacy" organ jak ząb będzie boleć, czy nie wpłynie to na resztę organów, np. na akcję serca, ciśnienie, na Ilość substancji chemicznych generowanych pod wpływem bólu, etc.Zgadzam się z Tobą, nie widzę sprzeczności z tym, co wcześniej napisałam.
Albo jeżeli matka mająca setkę dzieci, zobaczy spośród nich jedno bardzo cięzko chore, czy nie będzie tym zmartwiona?
Co do dalszej części Twojego postu. Świat taki, jakim go odbieramy, jest czymś bardzo subiektywnym i uzależnionym od naszych zmysłów i życiowych doświadczeń - zgoda. Wcale nie uważam, że wiedza, którą zdobyliśmy, jest niepodważalna i ostateczna. Napisałam tylko że - na ten moment - nie posiadamy innej wiedzy, dlatego swoją opinię opieram na tej wiedzy, którą posiadamy i która jest dla mnie sensowna. To nie znaczy, że należy ją przyjąć za dogmat i nie robić żadnych dalszych poszukiwań. Nauka powinna stale się rozwijać, stawiać i falsyfikować hipotezy.
Jestem zwykłą śmiertelniczką, która potrzebuje punktu zaczepienia, a dotychczasowa wiedza, podobnie jak rzeczywistość odbierana przez zmysły, są takim punktem. Pozwala mi to stworzyć jakiś pogląd na świat, nawet jeśli nie można mieć pewności, jak ten świat naprawdę wygląda. Jestem na pozycji sceptyka, który ma potrzebę domknięcia poznawczego.
Ciekawa jestem, co ma według Ciebie większą siłę otwarcia potencjałów niż rozum. Pewnie masz na myśli jakiś wymiar duchowy. Przyznam, że nie jestem specem w tej dziedzinie ani nie mam za sobą metafizycznych przeżyć, więc raczej nie będę się o tym wypowiadać.