06 Mar 2015, Pią 23:41, PID: 436196
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Mar 2015, Sob 0:04 przez mc.)
Takie historie o jakich piszesz cloud, że szpital, etc. są jakimś ewenementem. Po prostu przyciągłeś to, z czym sam mialeś problem wcześniej. Przypadków są tysiące, i one są tak różnorodne, bo kazdy jest inny, każdy ma inną drogę. Jak i duchowe realizacje są inne, niekoniecznie takie same (oglądałeś pewnie Buddha at the Gas Pump - co przypadek to inna droga)
Człowiek przede wszystkim, gdzieś tam wewnątrz, powinien połączyć swoją duchową drogę z absolutną błogością, wolnością, szczęściem - to jest kierunek który trzeba objawić na samym początku, tylko wtedy on się temu odda na 100%, bo i tego cały czas szuka. Czyli obudzić w ogóle pragnienie, które jest całkowicie skierowane w głąb duszy. A reszta to po prostu proces, który jest i tak indywidualny.
Człowiek przede wszystkim, gdzieś tam wewnątrz, powinien połączyć swoją duchową drogę z absolutną błogością, wolnością, szczęściem - to jest kierunek który trzeba objawić na samym początku, tylko wtedy on się temu odda na 100%, bo i tego cały czas szuka. Czyli obudzić w ogóle pragnienie, które jest całkowicie skierowane w głąb duszy. A reszta to po prostu proces, który jest i tak indywidualny.