06 Mar 2015, Pią 19:51, PID: 436156
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Mar 2015, Pią 20:05 przez clouddead.)
Wojownik,
Sposoby na kontrole nad sobą pewnie istnieją. Ale najlepszy sposób to pozbyć się "kontrolera", bo w rzeczywistości to iluzoryczny twór. To czego szukasz, nie wymaga żadnego wysiłku. Za to cierpienie jest dużym wysiłkiem. Cała ta neurotyczno-cierpiąca struktura jest oparta na fałszywym założeniu. Kiedy to jest ujrzane rozlatuje się w pył, następuje całkowita destrukcja. Jest tylko ten moment, dokładnie taki jaki jest, doskonały nawet jeśli myśli mówią inaczej. Na początku dobrze jest się odizolować od świata i medytować w odosobnieniu, ale później konieczna jest praktyka wszędzie gdzie tylko jesteś. Całkowita uważność w każdym momencie, wtedy znika tendencja do unikania nieprzyjemnych rzeczy i lęk przed czymkolwiek.
Aha i nie istnieje w rzeczywistości coś takiego jak "Ja jestem taki albo taki i muszę żyć według jakichś tam reguł i mieć kontrolę nad swoim życiem" Nie ma żadnej kontroli nad niczym. Wiatr wieje, słońce świeci, ziemia się kręci, to po prostu się wydarza. Tylko człowiek myśli, że jest odrębny od wszystkiego i coś kontroluje. Tu nie chodzi o nauczenie się czegoś nowego, tylko przypomnienie sobie oczywistego faktu.
Sposoby na kontrole nad sobą pewnie istnieją. Ale najlepszy sposób to pozbyć się "kontrolera", bo w rzeczywistości to iluzoryczny twór. To czego szukasz, nie wymaga żadnego wysiłku. Za to cierpienie jest dużym wysiłkiem. Cała ta neurotyczno-cierpiąca struktura jest oparta na fałszywym założeniu. Kiedy to jest ujrzane rozlatuje się w pył, następuje całkowita destrukcja. Jest tylko ten moment, dokładnie taki jaki jest, doskonały nawet jeśli myśli mówią inaczej. Na początku dobrze jest się odizolować od świata i medytować w odosobnieniu, ale później konieczna jest praktyka wszędzie gdzie tylko jesteś. Całkowita uważność w każdym momencie, wtedy znika tendencja do unikania nieprzyjemnych rzeczy i lęk przed czymkolwiek.
Aha i nie istnieje w rzeczywistości coś takiego jak "Ja jestem taki albo taki i muszę żyć według jakichś tam reguł i mieć kontrolę nad swoim życiem" Nie ma żadnej kontroli nad niczym. Wiatr wieje, słońce świeci, ziemia się kręci, to po prostu się wydarza. Tylko człowiek myśli, że jest odrębny od wszystkiego i coś kontroluje. Tu nie chodzi o nauczenie się czegoś nowego, tylko przypomnienie sobie oczywistego faktu.