07 Lis 2014, Pią 19:45, PID: 419478
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Lis 2014, Pią 20:04 przez clouddead.)
widzę, że promujesz nonduality, które tak potępiałeś co do depresji - jest to naturalna reakcja na otaczającą rzeczywistość przeciętnie inteligentnego/wrażliwego człowieka. niestety (albo stety) trzeba sobie uświadomić że z życia nie ma drogi wyjścia - no way out. wtedy depresja znika. kiedy doświadczymy przebudzenia, doświadczymy nieskończoności życia - o ku**a!@# to się nigdy nie skończy!". wtedy nieszczęśliwe "ja" się relaksuje bo nie może tego unieść - to jest nie do uniesienia. Nawet samobójstwo nie pomoże, odrodzimy się ponownie. Następuje całkowita bezradność która jest naszą naturą, ale paradoksalnie jesteśmy szczęśliwi. Jesteśmy lekcy jak piórko, nie musimy dźwigać ciężaru życia. Nic nie jest prostsze niż bycie tym.