21 Paź 2013, Pon 7:47, PID: 367842
mc, clouddead, zapadliście w nirvikalpa samadhi, umarliście? To głównie, żeby Was przeczytać wchodzę na forum, dlatego się zastanawiam.
Prosta medytacja: zakładamy, że podmiot nie posiada wolnej woli, ponieważ ograniczałoby to absolut w jego totalności, siedzimy, gapimy się, czytamy jakieś durne posty w internetach i w pewnym momencie dokonuje się boska interwencja, patrzymy na swój prawy palec, poruszamy w lewo, poruszamy w prawo, kto porusza? Dzieje się cud.
Nawiązując do wątkowej tradycji, cytacik, znów liryczny.
Prosta medytacja: zakładamy, że podmiot nie posiada wolnej woli, ponieważ ograniczałoby to absolut w jego totalności, siedzimy, gapimy się, czytamy jakieś durne posty w internetach i w pewnym momencie dokonuje się boska interwencja, patrzymy na swój prawy palec, poruszamy w lewo, poruszamy w prawo, kto porusza? Dzieje się cud.
Nawiązując do wątkowej tradycji, cytacik, znów liryczny.
R. M. Rilke napisał(a):Ty jesteś ptakiem, który wionął skrzydłem,
gdy się zbudziłem w nocy i krzyczałem.
Krzyczałem ramionami, bo twe imię
jest jak stu nocy głębie niezbadane.
Ty jesteś cieniem, co mnie uśpił lekko,
i każdy sen mój twoje nosi miano -
tyś jest obrazem, ja zaś jestem ramą,
co cię dopełnia lśniącą płaskorzeźbą.
Jak nazwę ciebie? Patrz, me wargi słabe.
Tyś jest początkiem, który z ciebie płynie,
ja jestem trwożnym i powolnym amen,
co twoją piękność ogarnia lękliwie.
Tyś mnie wyrywał z dusznego spokoju,
gdy sen grobowym zdał mi się brzemieniem,
ucieczką złudną, wiecznym zatraceniem -
tyś mnie podnosił z mego serca mroku
i chciałeś dźwignąć na wysokie wieże
jak dumne flagi, szkarłatne draperie.
Ty: co o cudach mówisz jak o wiedzy,
o ludziach jak o krzepiących melodiach,
o różach jak o wydarzeniach zmiennych,
co się płomiennie jarzą w twoich oczach
- ty szczęsny, kiedy nazwiesz wreszcie Tego,
z którego dnia siódmego ciągle spływa
świetlisty blask na twoje lotne skrzydła
gasnącą wstęgą...
Czy każesz, abym pytał?