16 Paź 2012, Wto 2:17, PID: 320969
Ataki paniki podczas medytacji to jest rzecz bardzo częsta i kompletnie normalna. Bardzo szkoda, że nie zdecydowałeś się w niego wejść i medytować wraz z atakiem paniki. Dzięki temu byś się z nich wyleczył http://www.youtube.com/watch?v=m5bpe6fXuPk .
Ja nie polecam medytować przed snem. Przynajmniej ja jeszcze nie mam tak wyćwiczonego umysłu by nie zasypiać. W momencie zasypiania możemy mieć złudzenie halucynacji itp. Ja np. często łapie coś takiego, że wszystko mnie zaczyna swędzieć i nie mogę się skoncentrować. Czytałem, że doświadczeni medytujący potrafić wywoływać świadome sny, w których też medytują. Też bym tak chciał
„i nagle wstałem z wyra przestałem o tym myśleć, po prostu przestraszyłem się że mi się po+ w głowie „
W jednym z poradników jak wychodzić z ataków paniki znalazłem informację na temat często pojawiającego się lęku przed utratą kontroli czy postradaniem zmysłów. Mało tego osoby wychodzące z Panic Disorder (zespół lęku napadowego) doznawały ataków paniki spowodowanych myślą o tym, że jak pozbędą się hamulców (czyli lęków) to mogą zrobić coś złego albo utracą swoje własne Ja i postradają zmysły. Autor powoływał się na badania medyczne, które nie stwierdziły by ktoś zwariował na własne życzenie. Nie wiem ile w tym prawdy ale chyba jednak jest lepiej żyć w przeświadczeniu, że nie jesteśmy w stanie naszymi myślami o lękach spowodować nieodwracalnych zmian przeradzających się w chorobę psychiczną. Przy braku umiejętności radzenia sobie z lękiem może to spowodować jedynie dysfunkcję (Czyli np. fobię). Wydaje mi się, że kompletnie nie powinieneś się obawiać swoich lęków. Naucz się je obserwować medytując w bezpiecznym miejscu.
Ja nie polecam medytować przed snem. Przynajmniej ja jeszcze nie mam tak wyćwiczonego umysłu by nie zasypiać. W momencie zasypiania możemy mieć złudzenie halucynacji itp. Ja np. często łapie coś takiego, że wszystko mnie zaczyna swędzieć i nie mogę się skoncentrować. Czytałem, że doświadczeni medytujący potrafić wywoływać świadome sny, w których też medytują. Też bym tak chciał
„i nagle wstałem z wyra przestałem o tym myśleć, po prostu przestraszyłem się że mi się po+ w głowie „
W jednym z poradników jak wychodzić z ataków paniki znalazłem informację na temat często pojawiającego się lęku przed utratą kontroli czy postradaniem zmysłów. Mało tego osoby wychodzące z Panic Disorder (zespół lęku napadowego) doznawały ataków paniki spowodowanych myślą o tym, że jak pozbędą się hamulców (czyli lęków) to mogą zrobić coś złego albo utracą swoje własne Ja i postradają zmysły. Autor powoływał się na badania medyczne, które nie stwierdziły by ktoś zwariował na własne życzenie. Nie wiem ile w tym prawdy ale chyba jednak jest lepiej żyć w przeświadczeniu, że nie jesteśmy w stanie naszymi myślami o lękach spowodować nieodwracalnych zmian przeradzających się w chorobę psychiczną. Przy braku umiejętności radzenia sobie z lękiem może to spowodować jedynie dysfunkcję (Czyli np. fobię). Wydaje mi się, że kompletnie nie powinieneś się obawiać swoich lęków. Naucz się je obserwować medytując w bezpiecznym miejscu.