21 Lut 2012, Wto 20:01, PID: 292829
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Lut 2012, Wto 20:26 przez mc.)
Fajny post cloudeadd, samo życie. Też miałem taki plan, żeby gdzieś wyjechać i pomedytować.
Czasami faktycznie jakaś zasłona ukrywa wszystko i człowiek nie ma energii do życia, ani do materialnego, ani do duchowego. Mam to bardzo często. Praktycznie żadna pozytywna myśl wtedy nie przychodzi do glowy i resztkami sił obserwuje ten stan, zeby być świadomym. Obserwuje jak ego ze wszystkich sił się sprzeciwia temu co jest. Ale jest tam ukryte coś co mówi, że to co teraz doświadczam jest dobre, że to część drogi i że za zakrętem jest światło.. Z drugiej strony wszystko mówi: "nie widzisz, że nie ma nic prócz ciemności?". Ale myśl, że jest swiatło budzi się raz jeszcze, a wraz z nią pojawia się pragnienie do życia [..] Po chwili wszystko się rozpuszcza i znika, i pojawia się stan zgoła przeciwny, kiedy wszystko jest jak na wyciągnięcie ręki, rzeczy nabierają sensu i powraca energia, a to co było przed chwilą wydaje się snem..
Czasami faktycznie jakaś zasłona ukrywa wszystko i człowiek nie ma energii do życia, ani do materialnego, ani do duchowego. Mam to bardzo często. Praktycznie żadna pozytywna myśl wtedy nie przychodzi do glowy i resztkami sił obserwuje ten stan, zeby być świadomym. Obserwuje jak ego ze wszystkich sił się sprzeciwia temu co jest. Ale jest tam ukryte coś co mówi, że to co teraz doświadczam jest dobre, że to część drogi i że za zakrętem jest światło.. Z drugiej strony wszystko mówi: "nie widzisz, że nie ma nic prócz ciemności?". Ale myśl, że jest swiatło budzi się raz jeszcze, a wraz z nią pojawia się pragnienie do życia [..] Po chwili wszystko się rozpuszcza i znika, i pojawia się stan zgoła przeciwny, kiedy wszystko jest jak na wyciągnięcie ręki, rzeczy nabierają sensu i powraca energia, a to co było przed chwilą wydaje się snem..