20 Mar 2011, Nie 22:47, PID: 244621
A co konkretniej (jeśli chce Ci się tłumaczyć oczywiście )? Bo różną można mieć na takie rzeczy tolerancję. Dla mnie bajka to opowieści o przeżyciach spoza ziemskiego życia. Wydaje mi się, że tego nie da się zweryfikować. Podobnie bóstwa rozumiane w sposób niesymboliczny. Nie mówię, że takie rzeczy nie istnieją, ale trudno mi sobie wyobrazić przeżycie tego w sensie jak przeżywa się esencję i cel medytacji, czyli osiągnięcie szczytu świadomości (co jest faktem dla osoby, która to przeżyła i choć w dalszym ciągu nie da się tego udowodnić, to dla podmiotu subiektywizm znika w tym przeżyciu i tylko w nim)
Zagaduje, bo - nie ukrywam - interesuje mnie temat
Zagaduje, bo - nie ukrywam - interesuje mnie temat