29 Sty 2008, Wto 19:32, PID: 11214
Cytat:Czy robicie cos, zeby ona zniknela? Czy raczej jest miekkim przyczółkiem, żeby nic nie robić w kierunku poprawienia swojej sytuacji?
robię, próbuję coś robić, może mogłabym się bardziej starać co najwyżej, ale próbuję mimo wszystko iść w kierunku zmiany sytuacji... inna sprawa, że marnie mi to wychodzi wszystko w praktyce lub nie wychodzi wcale...
Cytat:Czy na pewno chcielibyscie sie jej pozbyc? Czy teraz, skoro wasz problem jest juz nazwany, mozecie spokojnie poddac sie stagnacji emocjonalnej?
chcę się jej pozbyć, jednocześnie zaś czuję, że obecne warunki psychiczne w mojej głowie nie pozwalają mi w pełni walczyć z fobią, w takiej skali, w jakiej bym chciała... stagnacja mnie dobija, toteż nie chcę w niej tkwić...
Cytat:Czy sa relacje jakichs osob, ktore z tego wyszły?
nie wiem, czy są czy nie - wiem, że ja sama mam zawsze jakieś szanse na godne życie - większe lub mniejsze...
Cytat:Czy wierzycie psychologom ze nie da sie z tego wyjsc do konca? I czy takie przykonanie jest korzystne? Czy nie myslicie ze psycholog chce zebys przychodzil do niego juz do konca zycia i sie leczyl bo przeciez na tym zarabia?
do psychologów i psychiatrów podchodzę sceptycznie, także wmawianie mi czegokolwiek na dłuższą metę na pewno nie sprawi, że w to uwierzę...