25 Lip 2008, Pią 21:58, PID: 47021
Ja też nigdy przyjaciela nie miałem, takiego na którego mógłbym zawsze liczyć i wszystko powiedzieć.
Kolegów? Zaznaczyłem w ankiecie 1 bo mam siostrę z którą zawsze mogę pogadać, pośmiać się, powygłupiać. Niestety nie potrafię się otworzyć tak zupełnie i o wszystkim jej powiedzieć. Ona mi chyba też.
Kolegów ze szkoły nie liczę bo to zawsze garstka (2-3) takich z którymi mogę pogadać w czasie roku szkolnego, a od rozpoczęcia wakacji kontakt się urywa. No chyba, że czegoś potrzebują. Ale ostatnio, na szczęście, i to się nie zdarza.
Kolegów? Zaznaczyłem w ankiecie 1 bo mam siostrę z którą zawsze mogę pogadać, pośmiać się, powygłupiać. Niestety nie potrafię się otworzyć tak zupełnie i o wszystkim jej powiedzieć. Ona mi chyba też.
Kolegów ze szkoły nie liczę bo to zawsze garstka (2-3) takich z którymi mogę pogadać w czasie roku szkolnego, a od rozpoczęcia wakacji kontakt się urywa. No chyba, że czegoś potrzebują. Ale ostatnio, na szczęście, i to się nie zdarza.