16 Sty 2023, Pon 17:08, PID: 865583
Ja siaduję u fryzjera z zamkniętymi oczami. Zwykle to komentuje, ale ona jest kimś w rodzaju znajomej znajomej i wiem, że nie ma złych intencji. A ja i tak nie umiem przestać. Możesz też zamknąć i w razie czego powiedzieć, że cię to relaksuje albo że chcesz niespodziankę, albo że masz taki odruch z powodu tych wszystkich specyfików, nożyczek itp. i ogólnie masz taki odruch/zwyczaj, kiedy ktoś coś koło ciebie robi. Możesz czekać, aż ktoś cię o to zapyta, a możesz rzucić coś w stylu "Proszę się nie zdziwić, że będę robić X" czy coś.
Maseczki bym nie zakładała, bo to od razu zwraca uwagę, jeśli jesteś jedyną "w okolicy", która ją nosi. Fryzjer może się zastanawiać, czy nie zarażasz czymś strasznym i spytać cię o powód jej założenia. Chociaż, jeśli tobie to akurat nie przeszkadza, a będziesz się lepiej czuła w masce, to może właśnie załóż. Tutaj też zawsze coś możesz zmyślić.
Jeśli to coś bardziej skomplikowanego niż zwykłe przycięcie włosów, to chyba lepiej uprzedzić, że nie chcesz widzieć efektu końcowego, dopóki fryzjer(ka) nie skończy. Zapewnij może, że jak zrobi, tak będzie dobrze, bo pewnie będzie się martwić, że zrobi coś nie tak, jak chciałaś, a ty będziesz mieć później pretensje. Pewnie ma różnych klientów.
Maseczki bym nie zakładała, bo to od razu zwraca uwagę, jeśli jesteś jedyną "w okolicy", która ją nosi. Fryzjer może się zastanawiać, czy nie zarażasz czymś strasznym i spytać cię o powód jej założenia. Chociaż, jeśli tobie to akurat nie przeszkadza, a będziesz się lepiej czuła w masce, to może właśnie załóż. Tutaj też zawsze coś możesz zmyślić.
Jeśli to coś bardziej skomplikowanego niż zwykłe przycięcie włosów, to chyba lepiej uprzedzić, że nie chcesz widzieć efektu końcowego, dopóki fryzjer(ka) nie skończy. Zapewnij może, że jak zrobi, tak będzie dobrze, bo pewnie będzie się martwić, że zrobi coś nie tak, jak chciałaś, a ty będziesz mieć później pretensje. Pewnie ma różnych klientów.