30 Sie 2011, Wto 11:12, PID: 269514
Pan Foka napisał(a):Zawsze mnie zastanawiają te teksty o bezmyślnych trybikach systemu. I nigdy nie widziałem odpowiedzi na to, jak być za+ indywidualnym antysystemowcem (nie licząc emigracji do dżungli).
Najlepiej byłoby, żebyś sam poszukał odpowiedzi zamiast czekać, aż podadzą ci ją inni.
Dlaczego antysystemowcem? Możesz żyć obok systemu. Możesz czerpać z niego tylko to, co wydaje ci się korzystne. Możesz nawet żyć w pełnej zgodzie z nim. Ważne jest tylko, aby twoja decyzja była podjęta samodzielnie.
Jeśli chciałbyś przeczytać coś na poziomie wyższym niż moja wypowiedź, mogą ci pomóc pewne książki: Walden, Obywatelskie nieposłuszeństwo, Sztuka chodzenia, Życie bez zasad- wszystkie autorstwa Davida Thoreau, który w Polsce niestety nie jest zbyt doceniany.
-------------------------------------------------------------------
EDYCJA:
Był tu post, który zniknął, nie wnikam dlaczego. Był on jednak bardzo ciekawy, więc zamieszczam do niego odpowiedź:
Nie jestem pewien tego, że moje wybory są podejmowane w pełni samodzielnie, wprost przeciwnie- jestem świadom ogromnego wpływu, jaki ma na mnie społeczeństwo. Staram się zwiększać swoją autonomię, lecz wiem, że nigdy moje decyzje nie będą w pełni samodzielne. Sensem działnia jest pozbycie się tych szkodliwych wpływów, lub przynajmniej wyzwolenie się z części z nich.
Jestem także świadom tego, do czego zdolni są ludzie "walczący z systemem." Pamiętam, czym skończyło się to dla tych, których na cel wziął Ted Kaczynski, słyszałem także o jego współczesnych naśladowcach.
Co ważne- nie próbuję zmieniać ludzkości, już dawno temu wyrosłem z tej manii. Po prostu wyrażam swoje zdanie, a jeśli pobudzi ono kogoś do myślenia- to super.