10 Cze 2010, Czw 14:22, PID: 209734
Ja mam sens życia, wiem, że łatwiej by było realizować moje cele, gdybym zaczęła tę konkretną rzecz, a później kolejne. Jednak to strach, że zrobię źle, że będę musiała poprawić, że może w ogóle będzie źle i okaże się, że jestem głupia i już nic się nie da zrobić.
Jak ktoś mi powie, że jestem leniwa, to mam ochotę go zlać Zresztą prokrastynacja to nie jest zwykłe lenistwo, prokrastynator ciągle myśli o swoim zadaniu, to jest osoba zbyt perfekcyjna i ambitna, dlatego każde działanie jej przychodzi z takim trudem, bo czuje, że nie podoła albo że przyniesie to jakiś negatywny skutek.
Moje działania służą czemuś - szczęściu, a cieszą mnie małe rzeczy - wakacje, siłownia, zajęcia jakieś, nowe ubrania, wyjście do restauracji, fajny film, piknik z facetem 8) Cieszy mnie nawet sama perspektywa. I mam nadzieję, że nigdy nie wróci czas, że będę myślała, że nie ma sensu, bo i tak umrę. No ale to już nie na ten temat.
Jak ktoś mi powie, że jestem leniwa, to mam ochotę go zlać Zresztą prokrastynacja to nie jest zwykłe lenistwo, prokrastynator ciągle myśli o swoim zadaniu, to jest osoba zbyt perfekcyjna i ambitna, dlatego każde działanie jej przychodzi z takim trudem, bo czuje, że nie podoła albo że przyniesie to jakiś negatywny skutek.
Moje działania służą czemuś - szczęściu, a cieszą mnie małe rzeczy - wakacje, siłownia, zajęcia jakieś, nowe ubrania, wyjście do restauracji, fajny film, piknik z facetem 8) Cieszy mnie nawet sama perspektywa. I mam nadzieję, że nigdy nie wróci czas, że będę myślała, że nie ma sensu, bo i tak umrę. No ale to już nie na ten temat.