06 Sty 2022, Czw 16:00, PID: 852555
Ja dwukrotnie podchodziłam do egzaminu praktycznego i machnęłam ręką. Tak, dwa razy to tyle co nic, ale jak pomyślę sobie, że znów mam marnować czas i pieniądze po to, żeby słuchać egzaminatora, jak to ja strasznie nie szarpię (trudno, żebym jeździła bez zarzutu na zupełnie innym modelu, niż ten , który miałam na jazdach), i prawdopodobnie zawalić na głupocie tak jak ostatnio, to mi się odechciewa. Poza tym żeby móc korzystać z prawka, musiałabym kupić auto a potem je utrzymywać. Samochód byłby mi potrzebny tylko na dalsze trasy, a te zdarzają mi się najwyżej kilka razy w roku, także to trochę za droga impreza. ZTM mi w zupełności wystarczy.
(06 Sty 2022, Czw 15:37)BlackRabbit napisał(a): A może skoro są takie problemy z uwagą i koncentracją to warto zastanowić się czy to prawko jest konieczne. Bo skoro na ezgaminie czy kursie nie zauważa się pieszych, znaków czy innych samochodów to po zdaniu też tak bedzie co moze doprowadzić do tragedii.Myślę, że coś w tym jest. Miewam problemy z koncentracją, łatwo odpływam myślami, a ostatni egzamin zawaliłam, ponieważ błędnie zrozumiałam polecenie egzaminatora... Dwukrotnie. Myślę, że byłoby bezpieczniej, gdyby osoby o podobnych problemach jednak auta nie prowadziły, chociaż zdaję sobie sprawę, że jak ktoś nie mieszka w dużym mieście, to może mieć problemy z dojazdem gdziekolwiek.