05 Sty 2022, Śro 20:36, PID: 852503
U mnie kurs w zasadzie skończył się po 7 jazdach, dalej to już było powtarzanie tego co było. Wybrałem sobie instruktora, który dobrze gadał, tłumaczył, dawał wskazówki na co uważać etc.
Pierwsza jazda i instruktorka to było pudło. Przez całą jazdę gapiła się w ekran telefonu, bo mam sobie wyczuć auto. Albo straszyła że wrócimy na plac jak będę tak zmieniać biegi Mam uczulenie na takie podeście.
Pierwsza jazda i instruktorka to było pudło. Przez całą jazdę gapiła się w ekran telefonu, bo mam sobie wyczuć auto. Albo straszyła że wrócimy na plac jak będę tak zmieniać biegi Mam uczulenie na takie podeście.