21 Sty 2024, Nie 20:01, PID: 874147
(21 Sty 2024, Nie 17:23)Dalinar napisał(a): 35 min to przecież nie jest tak dużo (masz jakąś sporą nadwagę ?), zawsze można jechać wcześniej i na spokojnie dojść. Jak będziesz chodziła na terapię tego typu "przygoda" będzie Cię czekała częściej. Na stres dobrze robi spacer a przy okazji będziesz miała trening, to lepsza opcja niż ciągłe pisanie postów i czarnowidztwo. Musisz zacząć wychodzić, coś robić, wychodzić ze strefy komfortu. Bez tego sama terapia nic nie da
Ważę 85 kg przy 154 cm. Tylko pierwsze wizyty u psychiatry i psychoterapeuty muszę mieć stacjonarnie, reszta będzie zdalnie. Na razie stać mnie tylko na gimnastykę w domu, ćwiczę 30 minut trening dla mega początkujących 3 razy w tygodniu. To było dla mnie wyjście ze strefy komfortu, przez depresję i przez uczucie obserwowania. A jak zacznie się terapia to wtedy będę robić wszystko co tylko terapeutka zaproponuje, bo wtedy będę wreszcie we właściwych rękach i jak będą jakieś negatywne skutki tego co będę robić to będę miała miękkie lądowanie