28 Lut 2023, Wto 15:04, PID: 867151
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Lut 2023, Wto 15:05 przez petysana.)
(28 Lut 2023, Wto 13:37)na NAgnostyk1976Niemcy napisał(a): Wydaje mi się, że większość ludzi z fobią społeczną a przynajmniej wielu z nich powinna pracować nad swoją kompetencją społeczną, ze względu na to, że ma tu braki. Bo to jest podobnie jak z morzem. Jak nie potrafisz pływać to bedziesz bał się wejść do morza. Czym dalej i głebiej tym strach bedzie narastał. Gdy ktoś jednak nauczy się pływać, strach bedzie mniejszy lub zniknie całkiem. No i czym lepiej ten ktoś nauczy się pływać, tym pewniej będzie się czuł w morzu. No i tak samo jak krok po kroku ktoś uczy się pływać, tak krok po kroku osoba z fobią powinna się uczyć tych kompetencji społecznych. Ważne jest, by zacząć od takiego kroku, jaki akurat danej osobie pasuje. Każdy jest inny. To tak jak z nauką np. angielskiego. Każdy z nas ma tu inny poziom. Dlatego przed kursem robi się test, na jakim poziomie się jest i potem juz mniej więcej wiadomo jest czy ktoś pójdzie od razu uczyć się poziomu B1 czy lepiej iść na A2. Z pływaniem to samo. Jest różnica między kimś kto już tam umi troche pływać a kimś kto wogóle nie potrafi a dotego boji się wody. Ale i taka osoba może się nauczyć pływać, tyle że bedzie miała trudniej. Ale krok po kroku...
No i dlatego muszę iść na psychoterapię. Na obecny moment wiem że w najbliższym dużym mieście jest psychoterapeuta na NFZ, pierwsza wizyta na żywo a kolejne mogą być online, ale bym musiała czekać 2 lata. Ale będę się za chwilę dowiadywać co do jeszcze 2 placówek, może w którejś z nich czas oczekiwania będzie krótszy. I będę się w czwartek starać o pilne skierowanie do psychoterapeuty, dzięki temu dostałabym się prędzej. Jeśli jednak się nie uda z tym pilnym skierowaniem, to będę musiała w międzyczasie chodzić do psychologa