14 Lut 2022, Pon 20:17, PID: 854602
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Lut 2022, Pon 20:29 przez niki111.)
Byłam na Mickiewicza w Toruniu i złego słowa nie mogę powiedzieć, sympatyczne pielęgniarki i lekarze interesujący się pacjentem, była też fajna pani psycholog z którą można było porozmawiać jak ktoś miał potrzebę, a pani od terapii zajęciowej jak taka dobra ciocia Jedyny minus to jeden prysznic na ok. 35 kobiet z tego co pamiętam...Oddział żeński był mały więc różne przypadki były mieszane ze sobą, ja na sali byłam ze schizofreniczką, dziewczyną po próbie samobójczej, ze starszą kobietą, która w ogóle się nie odzywała i panią na detoxie, także było ciekawie Szpital ogólnie ok, w sumie jak mnie wypisali to mi się łezka zakręciła
Dodam, że terapia zajęciowa nie była obowiązkowa, tak samo poranne ćwiczenia itd, były nawet "imprezy" typu muzyka i dobry soczek ale można było też leżeć cały dzień w łóżku Była też salka z tv i palarnia 2 razy w tygodniu można było grupowo wyjść do pobliskiej biedronki z pielęgniarką i do ogródka na terenie szpitala.
Dodam, że terapia zajęciowa nie była obowiązkowa, tak samo poranne ćwiczenia itd, były nawet "imprezy" typu muzyka i dobry soczek ale można było też leżeć cały dzień w łóżku Była też salka z tv i palarnia 2 razy w tygodniu można było grupowo wyjść do pobliskiej biedronki z pielęgniarką i do ogródka na terenie szpitala.