30 Wrz 2020, Śro 12:25, PID: 829293
Pracuję z takim starszym facetem, 50+, często mówi o swojej rodzinie i wydaje się wtedy cholernie szczęśliwy, nie żeby mnie te historie ciekawiły czy wzbudzały jakieś pozytywne emocje, bo to raczej te opowieści spod kategorii "męczące", ale jak wyobrażam sobie siebie w tym wieku dalej podążając tą samą drogą to widzę znudzonego, zgorzkniałego, osamotnionego starca. (czyli właściwie bez zmian z wyjątkiem dodatkowych lat xd) Jakbym miał wybór między posiadaniem rodziny, a nie posiadaniem to chyba wybrałbym to pierwsze, choć nadal w planach nie dożycie do takiego wieku. xd