03 Wrz 2018, Pon 17:07, PID: 762133
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Wrz 2018, Pon 17:13 przez Ksenomorf.)
Przecież w tym pytaniu nawet nie chodzi o to, że woda to mniejszy czy większy rarytas, tylko o to, że w życiu człowieka – w tym antynatalistycznego młodego boga o fit ciałku w swoim prime time – może przyjść czas, kiedy nawet do kranu się nie doczołga, a jak się doczołga, to swoimi zreumatyzowanymi grabiami nie odkręci kurka, a jak odkręci, to nie utrzyma szklanki. Jak bardzo tego typu argumentacja opiera się na emocjach i jak bardzo można jej zarzucać cyniczną pragmatykę zysków i strat to już inna para kaloszy, zadziwia jednak deficyt wyobraźni – w sensie nieumiejętność odczytania prostych znaczeń – autora tego wykwitu