20 Mar 2018, Wto 13:30, PID: 737200
problem sporu o psie i dziecięce kupki, to chyba problem odmiennych pryncypiów (żeby nie wejść głębiej) u rozmówców. Nie widzę za bardzo możliwości przekonania jednej strony przez drugą.
Podobnie, jeśli ktoś jest aseksualny i nie jest w stanie odczuwać przyjemności ze stosunku, to nawet najlepszy erotyczny opis, nie przekona go do seksu. U większości osób takie nastawienie może wzbudzać zdziwienie, podobnie jak dziwne wydawałoby się stwierdzenie, że się nie chce być nigdy w związku, bo ludzie śmierdzą jak się spocą. Zdziwienie byłoby stąd, że dla większości ludzi bycie w związku niesie inne wartości poza estetycznymi, więc argument "estetyczny" jest nieproporcjonalnie niewystarczający. Idąc dalej, podobnie z dziećmi: fakt posiadania rodziny niesie większą wartość niż okazjonalne ryzyko sprzątania kupy (well przynajmniej dla większości ludzi). No i wreszcie, jeśli komuś za substytut posiadania psa czy kota wystarczyły, równie futrzasty i równie podgrzewany, termofor w skarpecie, to będzie miał problem, że zrozumieniem ludzi, którzy potrafią taktować zwierzę "jak członka rodziny".
Mam wrażenie, że reszta gadania, to najczęściej idelo, z serii tych post factum, które słabo tłumaczą przyczyny, ale za to dobrze usprawiedliwiają dokonanie jakiegoś wyboru.
Podobnie, jeśli ktoś jest aseksualny i nie jest w stanie odczuwać przyjemności ze stosunku, to nawet najlepszy erotyczny opis, nie przekona go do seksu. U większości osób takie nastawienie może wzbudzać zdziwienie, podobnie jak dziwne wydawałoby się stwierdzenie, że się nie chce być nigdy w związku, bo ludzie śmierdzą jak się spocą. Zdziwienie byłoby stąd, że dla większości ludzi bycie w związku niesie inne wartości poza estetycznymi, więc argument "estetyczny" jest nieproporcjonalnie niewystarczający. Idąc dalej, podobnie z dziećmi: fakt posiadania rodziny niesie większą wartość niż okazjonalne ryzyko sprzątania kupy (well przynajmniej dla większości ludzi). No i wreszcie, jeśli komuś za substytut posiadania psa czy kota wystarczyły, równie futrzasty i równie podgrzewany, termofor w skarpecie, to będzie miał problem, że zrozumieniem ludzi, którzy potrafią taktować zwierzę "jak członka rodziny".
Mam wrażenie, że reszta gadania, to najczęściej idelo, z serii tych post factum, które słabo tłumaczą przyczyny, ale za to dobrze usprawiedliwiają dokonanie jakiegoś wyboru.