20 Mar 2018, Wto 12:15, PID: 737178
Dostrzegam fetyszyzację (śmieszne słówko, pożyczę od Clinta) posiadania dzieci. Argument "nie chcę psa, bo psy śmierdzą" jest bardzo ok, a "nie chcę dziecka, bo trzeba zmieniać mu śmierdzącą pieluchę" już nie jest ok? Dlaczego?