18 Sty 2018, Czw 17:54, PID: 726348
Komponent genetyczny to jednak spore obciążenie tym niemniej ciężko jest oszacować jego wpływ. Niektóre skłonności muszą dopiero zostać 'wypakowane' z DNA - pod wpływem np. jakichś zewnętrznych czynników (skutkujących większą/mniejszą ekspresją jakiegoś kluczowego genu).
Kiedy pobieżnie analizuję historię swojej rodziny do 3-4 pokoleń wstecz to w zasadzie trudno się niedopatrzeć choćby silnych skłonności depresyjnych (i to w wersji hardkorowej - typu depresja właściwie eliminująca z życia, praktycznie przykuwająca do łóżka), staropanieństwo i niepowodzenia w związkach (u osób wcale niebrzydkich i niegłupich, wykształconych), do nałogów, do skrajnie defensywnych i 'minimalistycznych' 'strategii poznawczych'. Ale w niektórych przypadkach takie zachowania potrafiły wyraźnie się uwidocznić dopiero po latach, wydawać by się mogło pod wpływem jakichś silnych przykrych doświadczeń. Ciężko powiedzieć.
Co do wychowania - to jest jeszcze jaśniejsza strona medalu .Rodzic świadomy tego że jest 'fobikiem' po prostu lepiej wie jakich zachowań powinien unikać, na co zwrócić uwagę kiedy coś się dzieje, jak nie podciąć skrzydeł, jak nie narażać dzieciaka na zbyt silny i przewlekły stres (który w prostej linii potrafi prowadzić do wyuczonej bezradności i bierności wobec realnych problemów czy wyzwań) itd.
Kiedy pobieżnie analizuję historię swojej rodziny do 3-4 pokoleń wstecz to w zasadzie trudno się niedopatrzeć choćby silnych skłonności depresyjnych (i to w wersji hardkorowej - typu depresja właściwie eliminująca z życia, praktycznie przykuwająca do łóżka), staropanieństwo i niepowodzenia w związkach (u osób wcale niebrzydkich i niegłupich, wykształconych), do nałogów, do skrajnie defensywnych i 'minimalistycznych' 'strategii poznawczych'. Ale w niektórych przypadkach takie zachowania potrafiły wyraźnie się uwidocznić dopiero po latach, wydawać by się mogło pod wpływem jakichś silnych przykrych doświadczeń. Ciężko powiedzieć.
Co do wychowania - to jest jeszcze jaśniejsza strona medalu .Rodzic świadomy tego że jest 'fobikiem' po prostu lepiej wie jakich zachowań powinien unikać, na co zwrócić uwagę kiedy coś się dzieje, jak nie podciąć skrzydeł, jak nie narażać dzieciaka na zbyt silny i przewlekły stres (który w prostej linii potrafi prowadzić do wyuczonej bezradności i bierności wobec realnych problemów czy wyzwań) itd.